środa, 11 lipca 2012

Paletka Valley of the stars Benefit



Valley of the stars Benefit






Paletka do makijażu amerykańskiej firmy 
Benefit.


Zawartość:




1) High Beam 2,5g rozświetlacz do twarzy,
używam go na szczyty kości policzkowych, aplikując punktowo i delikatnie rozcierając.
Należy uważać żeby nie przesadzić z ilością nakładanego produktu. Moim zdaniem dwa do trzech mini kleksów, wystarczą w zupełności na jeden policzek. Następnie delikatnie wklepuję opuszkami i całość rozcieram pędzlem. Polecany jest też do aplikacji na skronie. Ładnie stapia się ze skórą, pięknie ją rozświetla. Mogłoby się wydawać, że wykończenie jest perłowe, jednak po aplikacji już tego nie widać.






2) Moon Beam 2,5g rozświetlacz do ciała,
twarzy. Ja używam go głównie do rozświetlenia dekoltu, ramion, i kości obojczykowych. Aplikacja taka sama jak w przypadku High Beam'u. Dwa, trzy punktowe kleksy z pomocą aplikatora i całość rozcieram pędzelem. Daje złotawy, lekko różowy połysk. Idealny do podkreślenia opalenizny.





3) Błyszczyk do ust, Her glossiness V.I.P.
 Tafla wody na ustach, stosunkowo długo pozostaje na ustach, nie wysusza, a wręcz nawilża usta. Piękny półprzezroczysty różowy kolor. Spokojnie może być aplikowany na pomadkę. 


Od lewej: Moon Beam,  High Beam,  Her glossiness



4) Tequila gold    5) Snow white


4) Tequila gold złoto-miedziany rozświetlający cień
5) Snow white jasny, biały cień. Bardzo mocno rozświetlający. Aplikuję go w kącikach oczu i właśnie na skronie zamiast High Beam'u. Chyba jeszcze nie spotkałam się z tak silnym "rozświetlaczem" wśród jasnych cieni do powiek.








 Moja paletka jest już dość mocno wysłużona,  (poobdzierany kartonik)  co tylko świadczy o tym, jak często z niej korzystam. Jest idealna na lato, do podkreślenia opalenizny i dodania sobie blasku :) 

Jest bardzo poręczna. Dobrze sprawdza się na imprezach i wyjazdach. Niewątpliwym jej atutem jest dodatkowe lusterko :)




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz